Dziś trochę zdjęć detalu z "krainy lodu", które poczyniłem nowym sprzętem. Dziś będzie mało tekstu ku uciesze każdego, lewą ręką nie tak łatwo blogować. ;)
Za to będą mapy lodem na drewnie pisane, kryształy z legowiska dzika, lodowe brylanty i inne cuda wianki.
Zdjęcia, jak ze szlifierni diamentów. Co prawda nie byłem, ale tak to sobie wyobrażam:) Lód, to w ogóle wdzięczny temat, pod warunkiem, że ktoś umie to dostrzec! PS. Szczepan! Nigdy nie łam prawej! Od czego masz lewą?! PS.2. A cóż to za nowy sprzęt?
OdpowiedzUsuńZainspirowali mnie Alexey Trofimov i ekolandia ;) PS1: Zapamiętam na przyszłość. PS2: Teraz będzie herezja, wszystkie zdjęcia zrobiłem nowym smartfonem, w myśl zasady, że najlepszy aparat to ten pod ręką. Poza tym mam słabość do kompaktów i aparatów z funkcją kalkulatora. A że cyfrówka została w sąsiednim województwie, to telefon musiał wystarczyć. Na szczęście ostrzy jak igła. ;)
UsuńNo i odpowiedź wyszła mi dłuższa niż cały post.
Etam herezja. Wszystko zależy od tego, co chcesz fotografować. Na ptaki smartfon się nie przyda, ale na inne przyrodnicze dziwy - jak najbardziej:)
UsuńO gut, i wyszło świetnie.
UsuńAczkolwiek w sprawie sprzętu jestem skonfundowana. Raźno mi było u ciebie bośmy pstrykali (niemal) tym samym archaicznym gratem, a teraz smarcisz, hm? No ale igła jest, fakt.
Grat nadal jest w użyciu ;)
Usuń